Obiecaliśmy, że wakacje z nami będą różnorodne… i słowa dotrzymaliśmy. Mamy już za sobą kilka przygód kulturalnych, sportowych, artystycznych. Tych całkiem przyziemnych i tych zapierających dech w piersiach. 

Niecodziennych wrażeń dostarczyły nam bliskie spotkania z lalkami pochodzącymi z przedstawień teatralnych.  Odwiedziliśmy bowiem wakacyjną wystawę w Galerii Ateneum w Katowicach. Kukiełki, rekwizyty i różnorodne elementy dekoracji, które zwykle ogląda się z pozycji widza któregoś rzędu, były na wyciągnięcie naszej ręki (w sam raz do selfie)

Nie do przecenienia okazało się bogactwo głębi Muzeum Śląskiego w Katowicach. Ta – zlokalizowana na głębokości 14 metrów pod powierzchnią terenu – kopalnia kultury zapewniła nam ogrom różnorodnych emocji i doznań. Liczne galerie, wystawy (także multimedialne), sale i kąciki edukacyjne przybliżyły nam dziedzictwo Śląska, dynamikę jego dziejów, wielokulturowości oraz dorobku intelektualnego i artystycznego. Z głębi byłej kopalni węgla wznieśliśmy się również na wyżyny dawnego szybu wyciągowego. Na tarasie wieży widokowej o wysokości 40 metrów  podziwialiśmy panoramę miasta i okolic. Prawie widzieliśmy Świony. Zgodnie uznaliśmy, że katowicka Strefa Kultury to miejsce wyjątkowe, warte kolejnych powrotów i polecenia innym.

Na mapie naszych podróży znalazł się również sąsiedni Bytom, a konkretnie plener Muzeum Górnośląskiego. Była to podróż w czasie. Na specjalnie przygotowanym Bajtlowisku, królowały gry i zabawy z dawnych lat, lubiane przez naszych rodziców a może i nawet dziadków (gdy byli jeszcze dziećmi). Gra w klasy, gumę, pajacyka sprawiła nam niemało frajdy. Polecamy też grę w kapsle! Niech żałuje, kto nie spróbował.

Ogrom naszej dziecięcej energii (niejednokrotnie budzący podziw dorosłych) próbowaliśmy spożytkować również na łonie natury, placach zabaw i zewnętrznych siłowniach. Ich efektem są widoczna i  niesłabnąca kondycja oraz radość. Oddech łapaliśmy podczas seansów filmowych oraz gier i zabaw planszowych organizowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Świętochłowicach (Filie nr 1 i 4).  Również te formy aktywności sprawdzały się podczas letnich upałów. A w siedzibie Fundacji działaliśmy kreatywnie podczas warsztatów rękodzieła i ceramiki. Nasze gliniane kubki i misy oraz „papierowe wspomnienia z wakacji” i „wakacyjne oazy” wymagają jeszcze wykończenia i upiększenia. Będą cieszyć nie tylko nas – twórców, ale przede wszystkim osoby obdarowane.

Wakacje trwają. Towarzyszą nam wyśmienita pogoda, dobre nastroje i moc! Mamy spory apetyt na nowe przeżycia. Jeśli macie podobnie – dołączcie do nas.